2011-03-27
2014-04-07
Masoud Najafi Ardabili

Kontrowersje wokół Grotowskiego w Iranie

Grotowski wpada w pułapkę

Sa’id Soltanpur w swojej książce nazywa Grotowskiego „pozornym zwolennikiem” filozofii dialektycznej, chcąc tym sformułowaniem dać do zrozumienia, że uważa go za sztywnego, pustego pozoranta. Swoją relację ze spotkania na uniwersytecie, w którym sam brał zresztą udział, zaczyna od przytoczenia pytania, jakie zadał Grotowskiemu jeden ze studentów: „Żeby więc zrozumieć świadomość polityczną tego pozornego zwolennika filozofii dialektycznej, opiszmy starcie z nim jednego ze studentów. Student mówi: «Nie widziałem żadnego pana spektaklu. Pańskie poglądy znam tylko z propagandówki Święta Sztuki. Abstrahując od tego, że pańskie zapatrywania na teatr są dla mnie nie do przyjęcia, pytam się, czy pan wie, dokąd przyjechał? Na czyje zaproszenie? Czy pan zna tutejszą sytuację?»” (Soltanpur, s. 48). Kiedy przyjrzymy się tej wypowiedzi bliżej, parę spraw staje się jasnych. Po pierwsze, widać, że Soltanpur i jego towarzysze są w stanie wojny z monarchistycznym systemem Iranu, a organizację Sziraskiego Święta Sztuk postrzegają jako wytwór tego porządku politycznego. Dlatego przyjęli wrogie nastawienie do całej koncepcji, leżącej u podstaw festiwalu i podchodzą zaczepnie do wszystkiego, co z nim związane. Świadczy o tym wymownie fakt, że gazetkę festiwalową nazywają „propagandówką”. Po drugie, okazuje się, że krytyczny stosunek tej grupy komunistycznych studentów i artystów do koncepcji teatru proponowanej przez Grotowskiego opiera się wyłącznie na lekturze paru tekstów z gazetki festiwalowej i że nie zadali sobie oni nawet trudu, by obejrzeć przedstawienia czy wysłuchać referatu twórcy. Pari Saberi komentuje: „Ta młodzież miała wyraźne sympatie lewicowe i była bardzo podekscytowana [...]. W swoich wypowiedziach uciekała się do stereotypów” (Saberi, 16 I 2010).

Soltanpur przytacza słowa studenta obszerniej: „«Ci, którzy pana tu zaprosili, to reakcjoniści i burżuje, zawiadujący teatrem telewizji, a Święto Sztuki to święto reakcyjne. Jeśli pan tego nie wie, mogę powiedzieć coś więcej.»” (Soltanpur, s. 48). W tym miejscu trzeba przypomnieć, że podczas swojej wiosennej podróży do Iranu Grotowski spotkał się z organizatorami Sziraskiego Święta Sztuk, z Rezą Qotbim w gmachu Narodowej Telewizji Irańskiej, rozmawiał z postępowymi artystami teatralnymi z Warsztatu Przedstawień i widział ich spektakle. Zatem do pewnego stopnia orientował się w pozycji festiwalu i w ogólnej sytuacji w Iranie i z tą znajomością realiów postanowił przyjąć zaproszenie do Szirazu. Najwyraźniej nie wiedział jednak o pewnych sprawach. Zupełnie nie był świadom faktu – tak samo zresztą jak szachini Farah i inni dygnitarze irańscy, których to również zaskoczyło, – że na kilka miesięcy przed obchodami 4. Święta Sztuk irańscy komuniści zaczęli przygotowania do walki zbrojnej z szachowską władzą centralną. Organizacja do spraw Informacji i Bezpieczeństwa Wewnętrznego znana w skrócie jako SAWAK1 z ramienia administracji monarchy represjonowała i aresztowała partyzantów w całym Iranie, jednak ich walka na froncie intelektualnym była nie do opanowania. Fedaini ludowi2 dostrzegli teraz dla siebie pole bitwy z imperializmem na forum teatralnym. W każdym razie Grotowski cierpliwie poprosił studenta, żeby ten opowiedział mu więcej. Pozostali studenci Wydziału Sztuk Pięknych podnieśli protest przeciwko prowokacji komunistów i prosili ich o zachowanie spokoju. Dr Mamnun usiłował opanować sytuację. Soltanpur opowiada: „Wśród rejwachu wszczętego przez pajaców z telewizji i uniwersytetu, którzy próbują zamącić dyskusję, student stara się uzasadnić swoje racje” (Soltanpur, s. 48).

W środku tych emocjonujących pytań i odpowiedzi Sa’id Soltanpur podniósł rękę, żeby włączyć się do rozmowy. Szamohammadlu wspomina: „[...] aż do dysputy włączył się Sa’id. Był tam on, Naser Rahmanineżad i paru innych jego kolegów” (Szamohammadlu, 26 XII 2009). Soltanpur bardzo spokojnie poprosił o głos, po czym spytał: „Jest pan przecież socjalistą. Jeżeli pan wierzy, to jakim prawem czyni pan szkodę swojej wierze, przyjeżdżając do imperialistycznego kraju i wystawiając tu spektakl? Czyżby nie widział pan tu sprzeczności?” (Szamohammadlu, 26 XII 2009; także Saberi, 16 I 2010; Raszidi, 20 I 2010). Po chwili milczenia Grotowski mówi: „Na to pytanie istnieje zarówno odpowiedź prosta, jak i odpowiedź zawiła” (Szamohammadlu, 26 XII 2009; Saberi, 16 I 2010).

Jerzy Grotowski wraz z tłumaczką Pari Saberi, Sziraz 1970Tym razem Soltanpur domaga się agresywniej, podniesionym głosem: „«Proszę odpowiedzieć, a nie wymigiwać się». Ta prośba pada ponownie, z zaciekłością, parę innych osób przyłącza się do niej, wzmacniając głos Sa’ida: «Prowadzimy walkę z imperializmem; dlaczego pan przyjechał?»” (Szamohammadlu, 26 XII 2009; Saberi, 16 I 2010). Grotowski dłuższą chwilę zwleka z odpowiedzią, zastanawia się. Chce się wysłowić precyzyjnie. W końcu mówi: „Jeżeli prowadzicie walkę, to chwyćcie za broń” (Szamohammadlu, 26 XII 2009; Saberi, 16 I 2010). W reakcji na tę krótką, dobitną repliką salę ogarnia poruszenie. Pytający nie byli jednak usatysfakcjonowani i domagali się jaśniejszej odpowiedzi. Grotowski ciągnął dalej: „Nie chcę się spierać. Jestem człowiekiem teatru i jadę wszędzie tam, gdzie zachodzi taka potrzeba. Działam przez swoją pracę. Jeżeli chcecie, chwytajcie za broń” (Szamohammadlu, 26 XII 2009). Istotnie, komuniści chwycili za broń parę miesięcy później, przy okazji powstania w Sijahkalu. Grotowski dobrze znał ten rewolucyjny zapał komunistów i tym razem kontynuował bez żadnej przerwy: „Jeżeli wydaje wam się, że przyjechałem tu razem z wami robić rewolucję, to jesteście w błędzie. To nie moja sprawa” (Szamohammadlu, 26 XII 2009). Ostra wymiana zdań między studentami nasiliła się do tego stopnia, że nie udało się już opanować sytuacji i kontynuowanie spotkania okazało się niemożliwe. Nowatorscy twórcy i sympatycy Grotowskiego byli bardzo niezadowoleni z takiego obrotu spraw, tak że nawet po czterdziestu latach z goryczą wspominają ten przedwczesny koniec. Komuniści natomiast postrzegali go jako kolejne zwycięstwo w swojej walce.

  • 1. SAWAK – skrótowiec utworzony od pierwszych liter perskiej nazwy organu, Sazeman-e Ettela’at wa Amnijat-e Keszwar, dosłownie: Organizacja ds. Informacji i Bezpieczeństwa Kraju [przyp. I. N.].
  • 2. Więcej na temat ich samych i tej walki w Aneksie.