2011-03-27
2014-04-07
Michał Masłowski

Od obrzędu żałobnego do świeckiej mszy

Wykład wygłoszony w trakcie konferencji „Antropologie théâtrale selon Jerzy Grotowski”, która odbyła się w Paryżu 17–21 października 2009.

WNIOSEK: ŚWIECKA MSZA?

Żadnego rytuału nie da się całkowicie ująć w słowa i pojęcia; lecz jeśli nie spróbujemy, nie będziemy mogli o nim rozmawiać. I tak jak symbolu czy metafory nie da się całkowicie przełożyć na słowa1, tak samo rola metaforyczna, aktor-metafora2, rytuał, czyli czyn symboliczny nie mogą być zamknięte w jednej interpretacji. Toteż nie podjęto tu dyskusji o gnozie czy neognozie Grotowskiego, gdyż istotą tych rozważań jest przede wszystkim rytuał3.

Podstawowym problemem dotyczącym świeckiej mszy Grotowskiego była możliwość zbawienia przez sztukę, o którą Czesław Miłosz pytał pod koniec wojny:

Czym jest poezja, która nie ocala

Narodów ani ludzi?

Wspólnictwem urzędowych kłamstw,

Piosenką pijaków, którym za chwilę ktoś poderżnie gardła,

Czytanką z panieńskiego pokoju4.

Papież Jan Paweł II w Liście do artystów cytował zdanie Dostojewskiego stwierdzające, że piękno zdolne jest zbawić świat. Skądinąd Norwid, uznany za „jednego z największych myślicieli chrześcijańskich”5, mówił o udziale piękna w zmartwychwstaniu człowieka:

Bo piękno na to jest, by zachwycało

Do pracy – praca, by się zmartwychwstało.

(w. 185–186)6

Sztuka ma więc swoje miejsce w ekonomii zbawienia i nie chodzi tylko o sztukę sakralną czy o tematykę religijną. Grotowski, który nad pojęcie piękna przedkładał pojęcie świętości7, w sensie całkowitego daru z siebie w Akcie całkowitym, poszukiwał przez sztukę zbawienia. Zbawienia tu i teraz, jak wyznał Zbigniewowi Raszewskiemu8. Lecz – jak wspominałem już wyżej – rodzi się wątpliwość, czy zbawienie bez perspektywy eschatologicznej znaczyłoby to samo, co w sensie judeochrześcijańskim? W jakim stopniu jest ono zbliżone do nirwany, hinduistycznego uwolnienia? I w jakim stopniu proces ten jest solipsystyczny a w jakim dotyczy zbiorowości?

Znowu pojawia się tu problem samozbawienia poruszany przez Dariusza Kosińskiego. U Norwida również człowiek przez swoją pracę, w procesie kształtowania samego siebie, dąży aż do zmartwychwstania. Jednakże chodzi tu o wysiłek i zmartwychwstanie człowieka jako zbiorowości, a nie jako indywidualności. Ta perspektywa pojawia się w encyklice Jana Pawła II Laborem exercens. Z religijnego punktu widzenia problemu nie stanowi prometejska myśl o samozbawieniu, ale jej indywidualna interpretacja. Dzięki badaniom antropologicznym, filozofii i religii wiemy, że człowiek sam w sobie nie istnieje indywidualnie, że istnienie człowieka zaczyna się od dwojga ludzi, że odosobniony człowiek nie umiałby ani mówić, ani myśleć, jak to się dzieje w przypadku dzieci wychowanych przez zwierzęta.

„Świecka msza” Grotowskiego odbywa się według tej samej zasady, co msza trydencka obowiązująca jeszcze w latach sześćdziesiątych, kiedy ksiądz in persona Christi sam sprawował ofiarę zamiast wiernych, którym radzono modlić się w tym czasie i nie obserwować wnikliwie tajemniczych gestów celebransa odwróconego do nich tyłem, szepczącego łacińskie formuły9. Święty aktor Grotowskiego nie jest odwrócony tyłem, widać wszystkie jego gesty i słychać wszystkie słowa, które niekoniecznie są zrozumiałe, ale zasada zdaje się być podobna. W jakim stopniu widzowie mogą się identyfikować z tą ofiarą z siebie i następnie sami się ofiarować? Pozostaje to kwestią kontrowersyjną, w której zdają się przeważać zdania sceptyczne.

Niemniej jednak spektakle Grotowskiego są żywym świadectwem istnienia źródeł religijności poza religiami historycznymi i możliwości przemiany człowieka poza sakramentalnymi rytuałami ustalonymi przez kościelne instytucje.

Inicjacja poprzez ciało, przez via negativa, doczesność, odpowiadająca zespoleniu z archetypem Cienia, jest drogą, którą romantycy, a w szczególności Słowacki, również znali. W poemacie dramatycznym Słowackiego Samuel Zborowski, który był pierwszym impulsem do stworzenia Apocalypsis cum figuris, pojawia się opozycja między zbawieniem indywidualnym, Chrystusowym a zbawieniem poprzez powszechną ewolucję – świata stworzonego jako całości; jest to zbawienie na ścieżce Lucyferiańskiej, wspólne, solidarne. Leszek Kolankiewicz odnalazł tę samą opozycję w buddyzmie: pomiędzy zbawieniem jednostkowym przez ascezę (hinajana) a iluminacją i zbawieniem specjalnie opóźnianym po to, by pomóc w zbawieniu wszystkim istotom (mahajana)10. Jednak jego książka, w dużej części poświęcona Grotowskiemu, jest zatytułowana Wielki mały wóz. Droga Grotowskiego była wielka, lecz jego wóz mały.

Omawiając związki Mistrza Teatru Laboratorium z religią, chciałbym zakończyć historią opowiadaną przez samego Grotowskiego o jego wtajemniczeniu w wieku dziesięciu, dwunastu lat w Ewangelię, którą otrzymał w tajemnicy, bez zgody księdza katechety, który zamiast uczyć przeważnie bił swoich uczniów:

Wróciłem do domu. Był tam chlew dla świń. Wszedłem na stryszek, wciągnąłem do środka drabinę, żeby nikt mnie nie znalazł. Cały czas słyszałem pod sobą chrząkanie świń. […] Otworzyłem książeczkę i zacząłem czytać dzieje Jezusa. Były to dla mnie dzieje człowieka. Ten człowiek był moim przyjacielem. […] Bardzo ważne było to, że przeczytałem ją w konspiracji11.

Przy innej okazji dodał jeszcze:

Myślę, że było to bardzo ważne doświadczenie: czytać Ewangelię nie jako oficjalną, instytucjonalną lekturę, ale wprost przeciwnie – jako coś zakazanego12.

Obraz wtajemniczenia w Pismo Święte ponad chrząkającymi świniami odzwierciedla sztukę Jerzego Grotowskiego. Odnajdujemy w nim jego groteskowy styl, zwierzęcość instynktownego języka ciała, otwarcie na duchowe światło. Wszystko to poza instytucjonalną drogą, w tajemnicy. Początek wtajemniczenia w sensie antropologicznym, indywiduacji, której nie zawsze mogą zapewnić sakramenty Kościoła. Wzniosłe narodziny tu na ziemi, teraz, osobiście, trochę jakby nad świniami i bez horyzontu transcendencji innej niż archetypalna.

2009

Przekład z oryginału francuskiego Emilii Furgoł, przejrzany przez Autora.

Więcej o autorze »

  • 1. Zob. przede wszystkim Paul Ricoeur: La Métaphore vive [Żywa metafora], Seuil, Paris 1975. Stąd właśnie pochodzi jego słynne stwierdzenie: „symbol daje do myślenia”.
  • 2. To przede wszystkim Konstanty Puzyna podkreślał metaforyzację postaci i figur poetyckich na przykładzie Apocalypsis. Zob. Konstanty Puzyna: Załącznik do „Apocalypsis”, [w:] Misterium zgrozy i urzeczenia, s. 201–204.
  • 3. Bardzo szeroki temat z liczną literaturą: szczególnie Małgorzata Dziewulska: Ogniokrad; Zbigniew Osiński: Grotowski wobec gnozy; Leszek Kolankiewicz: Grotowski w poszukiwaniu esencji.
  • 4. Czesław Miłosz: Przedmowa, [w:] tegoż: Poezje I, Instytut Literacki, Paryż 1984, s. 124.
  • 5. Przy okazji sprowadzenia ziemi z jego grobu na Wawel w 2001 roku, cf. http://www.opoka.org.pl/biblioteka/W/WP/jan_pawel_ii/encykliki/laborem.html
  • 6. Cyprian Kamil Norwid: Promethidion: Bogumił, [w:] tegoż: Pisma wybrane, t. II: Poematy, wybrał i opracował Juliusz Gomulicki, Państwowy Instytut Wydawniczy, Warszawa 1968, s. 216 [przyp. red.].
  • 7. „W dzisiejszych czasach piękno stopniowo zastąpiło świętość. Świętość nie jest piękna, znajduje się poza pięknem”. Peter Brook: Wyjść poza teatr, z Peterem Brookiem rozmawia Maria Zmarz-Koczanowicz, przełożył Grzegorz Ziółkowski, [w:] tegoż: Teatr jest tylko formą. O Jerzym Grotowskim, s. 55.
  • 8. Zob. Zbigniew Raszewski: Z raptularza. Grotowski, „Dialog” 1993 nr 7, s. 101.
  • 9. Zob. przypis 55 11 w artykule „Od obrzędu żałobnego do świeckiej mszy” — rozdział 3. Akt całkowity i akcja: Sztuka jako wehikuł
  • 10. Zob. Leszek Kolankiewicz: Wielki mały wóz, s. 11–12.
  • 11. Jerzy Grotowski: O praktykowaniu romantyzmu, przygotował do druku Leszek Kolankiewicz, „Dialog” 1980 nr 3, s. 119.
  • 12. W filmie With Jerzy Grotowski. Nienadówka 1980, zrealizowanym przez Jill Godmilow, produkcja Mercedes Gregory, Atlas Theatre 1980; cyt. za: Zbigniew Osiński: Jeszcze raz o „Księciu Niezłomnym” w Reducie i w Teatrze Laboratorium, [w:] Misterium zgrozy i urzeczenia, s. 464.