2013-06-14
2021-01-25
Anna Trzewiczek

Wprowadzenie do rozmowy Yvonne Rainer z Ann Halprin

Pewnej soboty 1926 roku w Chicago sześcioletnia dziewczynka razem z matką i innymi kobietami obserwuje zza drewnianej kratki na balkonie mężczyzn tańczących poniżej ze zwojami tory. Mała Ann (potem zmieniła imię na Anna) rozpoznaje wśród tańczących swojego dziadka Nathana, imigranta spod Odessy, który jest jej bardzo bliski, a jednocześnie niezrozumiały i trochę egzotyczny. Dziadek posługuje się jedynie językami jidysz i rosyjskim. Za każdym razem, kiedy bierze ją na kolana tuli i głaszcze, cały czas mówi coś w jidysz, nie do końca zdając sobie sprawę z tego, że wnuczka nie rozumie ani słowa. Teraz, kiedy Ann patrzy na dziadka, który z odrzuconą w tył głową, z długimi białymi włosami, siwą brodą i uniesionymi rękoma oddaje się ekstatycznemu tańcowi, ma wrażenie, że to najpiękniejszy taniec na świecie. A jednocześnie, dziadek staje się w tym momencie dla niej uosobieniem Boga. „Wyglądał dla mnie jak Bóg, i zachowywał się tak, jak wyobrażałam sobie, że Bóg mógłby się zachowywać. Uznałam więc, że Bóg jest tancerzem”1.

Być może to zdarzenie w jakiś sposób określiło drogę Anny Halprin i to, jak taniec stał się dla niej doświadczeniem totalnym, wszechogarniającym: od Planetary Dance2, świeckiego, corocznego „rytuału” – tańczenia w intencji pokoju na świecie, po osobiste doświadczenia z okresu chorowania na raka i wpisania swojego procesu uleczenia w taniec.

Działania aktywnej do dziś, teraz już 93-letniej, Anny Halprin przekraczają granice między sztuką, działalnością społeczną i działalności terapeutyczną. W 1978 roku, razem z córką Darią, Anna założyła Tamalpa Institute, w którym realizowane są programy nauczania kształcące terapeutów i edukatorów posługujących się ruchem i sztukami performatywnymi.

Prezentowana na łamach „Performera” rozmowa, którą z Anną Halprin odbyła Yvonne Rainer miała miejsce w 1965 roku, około 15 lat po tym, jak Halprin zdecydowała się porzucić taniec współczesny w jego tradycyjnej formie i zajęła się eksperymentowaniem, poszukiwaniami i nieustannym zadawaniem kolejnych pytań: o proces twórczy, o działanie na tzw. „scenie”, o relację z publicznością, ale jeszcze zanim zajęła się działalnością terapeutyczną. Jest to czas, w którym Anna Halprin ze swoim zespołem Dancers’ Workshop w Kentfield pod San Francisco podjęła działania, które staną się jednymi z najważniejszych dla rozwoju awangardy w sztukach performatywnych, nie tylko na Zachodnim Wybrzeżu. Halprin współpracowała z wieloma najważniejszymi muzykami awangardowymi, którzy wówczas byli u początków swej drogi, m.in. z La Monte Youngiem, Mortonem Subotnickiem, Terrym Rileyem. W prowadzonych przez nią warsztatach biorą udział Yvonne Rainer, Simone Forti, Trisha Brown, Meredith Monk.

W rozmowie z Rainer, Halprin opisuje kolejne etapy poszukiwań od momentu porzucenia tradycyjnej formy scenicznej, opowiada o konieczności nieustannej rewizji i redefinicji własnej działalności twórczej, o poszukiwaniach i próbach przekraczania granic narzuconych kategorii zarówno w obrębie treningu, techniki, jak i w obrębie przestrzeni działania czy relacji pomiędzy poszczególnymi członkami zespołu. Wymowne jest to, że każdy kolejny obszar poszukiwań wynika bezpośrednio z doświadczeń kroku poprzedniego, kierunek rozwoju jest wskazywany przez poczucie, że coś uwiera, nie działa, nie pasuje, raczej na poziomie czucia i intuicji niż w wyniku intelektualnej analizy, czy myślenia konceptualnego. Znaczące jest również to, że rozmowę przeprowadziła Yvonne Rainer, której bliżej właśnie do intelektualnej analizy i realizacji konceptu, niż opierania się na wskazówkach emocjonalno-czuciowych, co nie przeszkadza jej uczyć się i czerpać od Halprin. Rozmowa kończy się opowieścią o spektaklu Apartment 6, który wydaje się być dość kontrowersyjną próbą pogodzenia pracy twórczej z tym, co w niej przeżywane osobiście, prywatnie w relacjach między twórcami, a co potrafi przenosić się na nią nawet niechcący. Spektakl miał być odsłonięciem i konfrontacją osobistych emocji ze sceną, publicznością i artystów pomiędzy sobą. Jest to realizacja, która zapowiada bardziej świadomą eksplorację terapeutycznego potencjału działań z zakresu sztuk performatywnych.

O autorze »

  • 1. Janice Ross: Anna Halprin: Experience as Dance, University of California Press, Berkeley – Los Angeles – London 2007, s. 1–2.
  • 2. Planetary Dance – coroczny świecki rytuał odbywający się na wiosnę w rozmaitych ośrodkach na całym świecie. Po raz pierwszy był reakcją na bezradność, przerażenie i wściekłość opanowujące okolice Mount Tamalpais, gdzie mieści się dom i studio Anny Halprin, po tym jak między 1979 a 1981 zamordowano tam sześć kobiet. W tym czasie Halprin wraz z mężem prowadziła warsztaty dotyczące żywych mitów i rytuałów w swoim domowym studio, którego okna wychodzą na Mount Tamalpais. Uczestnicy warsztatu zdecydowali się przez kilka dni „odprawiać rytuał”, który nazwali In and On the Mountain. Częściowo polegał on na przejściu szlakami, gdzie zostały dokonane zabójstwa. Kilka dni po tym zdarzeniu morderca został ujęty. Ów zbieg okoliczności oraz wizyta miejscowego szamana z plemienia Huichol, Don Jose Mitsuwy, zainspirowały Annę do kontynuowania tego działania. http://www.planetarydance.org/the-story.